Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:172.12 km (w terenie 20.00 km; 11.62%)
Czas w ruchu:07:26
Średnia prędkość:23.16 km/h
Maksymalna prędkość:53.60 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:86.06 km i 3h 43m
Więcej statystyk

Grodzisko - Żytno - Kobiele Wielkie - Wielgomłyny - Grodzisko

Sobota, 17 lipca 2010 · Komentarze(0)
Wyjazd na działkę w nowe okolice dał mi ponownie okazję do poczucia tego, co to znaczy jeździć na rowerze po nieznanym terenie. Sama okolica jest idealna na wycieczki rowerowe. Tylko bardziej na rowerze szosowym. Świeżo położony asfalt powodował, że nie wierzyłem w to, co pokazywał licznik - ponad 5 km/h więcej niż normalnie i średnia ponad 26,5 km/h robiły na mnie wrażenie.
Tochę za Koniecpolem © krzicho

Dopiero ostatnia prosta, na której asfalt był tak nowy, że jeszcze nie położony i to, że w najgorętszy dzień w tym roku jechałem cały czas pod słońce, spowodowały spadek średniej, ale i tak jestem z niej dumny.
7 km w tym dniu pokonałem w Sosnowcu na dojazd i powrót (ale traciłem wtedy na średniej...)
Niestety w tym rejonie, nie wiem jeszcze gdzie można wjechać do lasu i tylko króciutki fragment udało mi się przejechać po lesie.
Tereny bardzo przyjazne do jazdy na rowerze, mały ruch, dobre drogi.

Sosnowiec - Pogoria - Pyrzowice - Siewierz - Dąbrowa Gornicza - Będzin - Socnowiec

Środa, 7 lipca 2010 · Komentarze(0)
Poprawka poprzedniej próby objechania tej trasy. Tym razem nie pomyliłem się i dojechałem do Pyrzowic przez Niwiska i Zadzień. W okolicach lotniska zrobiłęm sobie przerwę i trochę pospotowałem. Niestety komórka z lepszym aparatem znalazła się w serwisie i nie mogłem porobić znośnych zdjęć.
Pyrzowice © krzicho

Potem pojechałem do Siewierza przez las, tyle że górą przez Brudzowice. Sam Siewierz nie jest zbyt ciekawy, zwłaszcza dla rowerów, bo przez centrum prowadzi trasa tranzytowa i jeździ dużo tirów. Najciekawsze miejsca to kościół:
Kościół w Siewierzu © krzicho

Rynek:
Rynak w Siewierzu © krzicho

Oraz zamek:
Zamek w Siewierzu © krzicho

Na Pogorię wracałem prostą drogą przez Trzebiesławice.
Jedynym problemem w trakcie przejazdu było to, że miałem problem z dotarciem i powrotem z Pogorii. Między Będzinem, a Pogoriami jadę wzdłuż Przemszy, a niestety w pewnym miejscu jest remontowany most i nie da rady przejechać z powodu rozstawionego sprzętu. W tym miejscu zawsze musi być coś, tym razem trawa nie przeszkadzała w jeździe koleinami na wale, ale za to w jedną stronę byłem narażony na uwagi ze strony policjanta, który przypadkiem zamieszał się na budowie, a w drugą stronę, kiedy chciałem objechać remontowany fragment, trafiłem do centrum Dąbrowy Górniczej, zamiast do Będzina i dodałem parę niepotrzebnych kilometrów. Dzięki temu za to przekroczyłem 100 km bez dodatkowego esowania w okolicach domu.
Jeszcze kiedyś się wybiorę w te okolice, bo mam parę pomysłów gdzie można by jeszcze pojechać