Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:170.84 km (w terenie 66.50 km; 38.93%)
Czas w ruchu:08:28
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:60.80 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:56.95 km i 2h 49m
Więcej statystyk

Sosnowiec - Katowice - Lędziny - Katowice - Sosnowiec

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Tym razem dla łapania kondycji pojechałem na typową trasę do Lędzin. W końcu trzeba zrobić w tym roku coś bez elementów nowości.
Przyroda budzi się do życia wszystko pięknie pachnie i cieszy się pierwszymi letnimi promieniami słońca. Przejechałem przez Szopienice i lasy obok Trzech Stawów.
Lasy w okolicach Trzech Stawów © krzicho

Po drodze mogłem podziwiać mój ulubiony odcień zieleni.
Las pod Murckami © krzicho

Przejechałem przez las Murkowski, dojechałem do Lędzin, kupiłem dużo wody i pojechałem odpocząć na górkę z kościołem. Widok ładny, choć nie było widać wyraźnie gór, natomiast złapałem fajnego lenia i dobrze mi się siedziało.
Wróciłem prawie tą samą drogą.

Sosnowiec - Jaworzno - Jeleń - Jaworzno - Sosnowiec

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Początek długiego weekendu trzeba było jakoś mocno zacząć. I zacząłem od naprawiania licznika i pompowania kół. Dzień jeszcze nie za długi, więc wyjazd o 18 oznaczał raczej krótką inaugurację sezonu na swoich śmieciach.
Pojechałem z zamiarem sprawdzenia jednego skrótu, ale jakoś nie wjechałem na niego od strony Sosnowca, więc postanowiłem nie tracić czasu i sprawdzić go w drodze z Jaworzna. Jechało się dobrze, choć jeszcze nie mogę się zrelaksować mając na uwadze, że jestem przypięty do roweru, jechałem asekuracyjnie.
Pierwsze w tym roku Jaworzno - SPD-ki się ładnie prezentują :D © krzicho

W Jaworznie nie wiedziałem co robić, więc postanowiłem się trochę przejechać po lasach. Przejechałem się, z zadowoleniem patrząc jakie prędkości osiągam tylko dzięki butom, no bo przecież kondycji jeszcze nie mam.
Przejechałem po jednym lesie, potem znalazłem łącznik czerwonego, którego kiedyś szukałem, ale okazało się, że prowadzi przez piaskową górkę, więc chyba już tam nie pojadę, a na koniec postanowiłem pojechać w stronę Imielina i jak mi się znudzi, to wrócić.
Jak postanowiłem, tak nie zrobiłem i w Jeleniu obrałem kierunek na śródmieście jakimś przekładańcem szlaków. Przy okazji znowu znalazłem jakiś fragment szlaku, który mi się kiedyś zgubił więc już było pięknie, bo nie spodziewałem się tyle nowości. Kolejność szlaków pomyliłem i postanowiłem wrócić. Ciemność dopadła mnie w lasach pod elektrownią, ale tam już czuję się jak w domu.
Jaworzno na szlakach © krzicho

Na koniec chciałem jeszcze poszukać tego skrótu, ale okazało się, że początek był w błocie, a ja z moją latarką nie będę się pchał w nieznajome rejony, więc wróciłem grzecznie żółtym do Sosnowca i drogami do domu.
Byłem zaskoczony prędkościami, w końcu bardzo dużo jeździłem poza drogami. SPD-ki podobają mi się coraz bardziej.

Kraków i okolice

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Powrót do Polski, ale jeszcze nie u siebie.
Całkiem miły wyjazd do Krakowa.
Ogólnie mówiąc jeździliśmy i tyle, nie byłem przewodnikiem i nie przejeżdżaliśmy obok charakterystycznych punktów, więc jedyne, co z tego wyniosłem, to to, że mi się podobało. Deszcze nas gonił, ale tylko raz nas dogonił. Na szczęście dało się przeczekać na przystanku autobusowym.
Ważną sprawą było za to przetestowanie jak się jeździ w SPD-kach i było ok, nawet jak na początek sezonu i górzysty teren jakoś dawałem radę. I tylko raz się wywróciłem :D
Górka, której nazwa gdzieś mi wyparowała © krzicho

Widok na góry - w tle słabo widać ośnieżoną Babią © krzicho

Kraków, gdzieś pod laskiem wolskim © krzicho