Sosnowiec - Będzin - Pogoria - Trzebiesławice - Pogoria - Będzin - Sosnowiec

Środa, 9 maja 2012 · Komentarze(0)
Pierwsza środa tygodnia, trzeba ją uczcić np. rowerem na Pogorię. Temperatura super, niestety obiad ciążył mi przez cały czas i nawet nowe SPD-ki, którymi się dalej cieszę jak dziecko dmuchanym krokodylem nie pomagały i pod wiatr po prostu nie szło...
Ale od początku - najpierw Będzin, tu ryzykowałem 2 kilometrową frustracją i prowadzeniem roweru po wałach, ale okazało się że po roku udało się utwardzić piach i da się jechać. Co prawda jakbym miał plomby to też by mi wibrowały na tych nierównościach, ale dało się jechać, z rozpaczy nie zamknąłem się w sobie i nie musiałem inwestować w terapeutę. W Dąbrowie zrobiło się równiej.
Przemsza w drodze na Pogorię © krzicho

Potem tradycyjnie pojechałem w złą stronę w Parku Zielona. Nie wiem dlaczego akurat tam się zawsze gubię... Przecież to jest park, dla matek z dziećmi i emerytów, a ja wjeżdżam tam jak w trójkąt bermudzki. W każdym razie po niezamierzonej rundce po parku trafiłem na Pogorię nr czy, a potem sztiry. Tam z wierzchołka postanowiłem sobie zrobić małą pętelkę szlakiem, który w zależności od mapy był żółty, albo czarny. Po krótkim błądzeniu znalazłem miejsce startu - czyli jak można się było domyśleć - szlak czerwony. Teraz miałem prostą drogę na Trzebiesławice. Kiedy szlak uzyskał stabilny czarny kolor, zakręcił w las, gdzie pod górą Trzebiesławską zgubiłem chyba ze dwa płaty płuc, ale takie są koszty jeżdżenia pod górę na początku sezonu. Następnie dojechałem do miejsca, które już kiedyś zwiedziłem i po polach i łąkach w promieniach zachodzącego słońca zmierzałem ku Pogoriom.
W drodze powrotnej na Pogorię © krzicho

Do Pogorii dotarłem we mgle małych muszek, ale jechałem do domu i nie zgubiłem się nie wiadomo gdzie w lesie, do tego po ciemku, więc byłem szczęśliwy.
Pogoria © krzicho

Dalsza droga przebiegła całkiem zwyczajnie. Następną razą spróbujemy pojechać w stronę Łaz, a jeżeli będę miał trochę czasu, nawet do Centurii, gdzie byłem jako zuch (Nostalgia! urwał nać!). Może nawet do Ogrodzieńca, a co tam, z rozmachem! Tylko kondycja, kondycja. W każdym razie nawet ta wycieczka była udana, znowu coś nowego.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zipra

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]